wtorek, 22 stycznia 2008

Pro-ana z łac. „pro-anorexia” czyli po prostu „za anoreksją”. Jest to ideologia, w której anoreksja, bulimia i inne zaburzenia odżywiania nie są traktowane jako choroba, lecz jako jeden ze sposobów odchudzania, a dążenie do chudości jako droga do ideału.
Starving For Perfection – głodowanie dla perfekcji
Pro-ana jako ideologia ma oczywiście swoje hasła, jednym z nich, głównymjest zdanie Christophera Marlowe,quod me nutrit me destruit – "to, co mnie żywi, niszczy mnie". Można je często zobaczyć wytatuowane na sakurze razem z czarnym znakiem x.



Osoby, które „wyznają” pro-ane często mają niską samoocenę, zaniżoną własną wartość, nie mogą znieść widoku swojego ciała w lustrze. W tej ideologi pucz nienawiści do swojego ciała występuje ruwnierz nienawiść do jedzenia, chorzy „wyznający” tą ideologię uważają je za całkiem zbędne. Osoby chore motywację, która jest ważna znajdują na stronach internetowych, na których można znaleźć modelki, aktorki, które chorują, bądź chorowały na anoreksję jak, np. Kate Moss, Calista Flockhart, Mary-Kate Olsen a także Twiggy – modelka, od której 40 lat temu zaczął się trend na kobiety w rozmiarze XS. Motywacją mogą być również teksty, piosenki,cytaty albo zdjęcia otyłych osób, do których chorzy czują obrzydzenie i nie chcą wyglądać tak jak Oni. W pro-anie chorzy widzą sposób na szczęśliwe życie i osiągnięcie ważnego dla siebie celu. Autorzy stron Pro-ano podkreślają, że ideologia ta jest niebezpieczna dla zdrowia, równocześnie namawiając do głodowania podając przy tym szereg powodów, dla których jednak warto to robić. Tym samym widać, że nie odstrasza to „wyznawców” tej ideologii, którzy uparcie, wręcz fanatycznie chcą i dążą do celu jakim jest szczupła sylwetka.



A oto powody z jakimi na tych stronach można się spotkać:

40 powodów, dla których warto być chudym

1. By dumnie i prosto kroczyć ulicami i śmiać się innym prosto w twarz

2. Możesz iść do sklepu kupić bluzkę, która ci się podoba a jest tylko w jednym "małym" rozmiarze

3. By stanąć przed lustrem nago i powiedzieć z uśmiechem na twarzy "chude jest boskie"

4. Mama i ojciec nie ględzą ci ze wyglądasz jak prosiak

5. Nie wstydzisz się pokazać w kostiumie kąpielowym

6. Masz więcej energii i siły witalnej

7. Cieszysz się, kiedy po miesiącach odchudzania nosisz rozmiar 32 a nie 46

8. Każdy prawi ci komplementy jak świetnie wyglądasz

9. Czuje się dobrze w swoim ciele

10. Czujesz się dowartościowana, kiedy patrzy na ciebie gruba baba a ja wzrok mówi, "ale ona jest chuda, ja tez chcę"

11. Jesteś idealna

12. Możesz ubrać to, co chcesz i nie wyglądasz grubo, wszystkie ciuchy świetnie leżą

13. Wszyscy ci zazdroszczą

14. Czujesz się dowartościowana - znasz swoją wartość i moc - wiesz na ile cię stać

15. Chudsza = lepsza

16. Jedzenie kosztuje

17. Wraz z ubytkiem wagi wzrasta pewność siebie

18. Nie masz już "tego problemu"

19. Masz kości "na wierzchu" a to jest piękne

20. Czujesz się lekko i dobrze ze sobą

21. Nie masz obrzydliwych fałd tłuszczu i możesz nosić obciśle ubranka 22. Nie wstydzisz się nagości

23. Nie toczysz się po chodniku

24. Jesteś pewna siebie

25. Twój facet nie sapie podnosząc cię

26. Nie masz strachu przed dotykiem

27. Czujesz, że panujesz nad jedzeniem, nad sobą, nad swoim ciałem, że masz siłę

28. Jesteś kimś dla siebie samej

29. Umiesz spojrzeć w lustro i powiedzieć jest dobrze

30. Możesz popracować jako modelka, kiedy kasy brak...

31. Możesz bez problemu przejść np. Pomiędzy ciasno ustawionymi krzesłami

32. Nie zazdrościsz chudszym

33. Ludzie mają cię za perfekcjonistkę, bez jednego włoska na bluzce, albo pyłku po cieniu do powiek na policzku

34. Śliczne ciuszki w rozmiarze XS nie leżą na dnie szafy tylko idealnie na tobie.

35. Wszyscy zazdroszczą ci takiej silnej woli

36. W lecie jest ci chłodno, a w zimie zawsze można włożyć cieplejszą kurtkę

37. Ludzie patrzą na ciebie inaczej. I lepiej oceniają. Zdecydowanie

38. Jakie oczęta robią ludzie, którzy widzieli cię wcześniej przed "dietą"

39. Nie tracisz czasu na żarcie

40. By wreszcie być szczęśliwym...

Podczas szukania materiałów odwiedziłam wiele strona o tej tematyce i tych za i tych przeciw. Nie zwracając uwagi na informacje w nich zawarte spostrzegłam, że ta choroba naprawdę niszczy. Porównując pierwsze posty na blogach (osób które są najczęściej na własne życzenie niestety chore) można spostrzec różnice w ich sposobie pisania. Na początku pełne życia i radości posty wyglądają kolorowo (pojawiają się różne czcionki,e-motki, zdjęcia). później posty są coraz krótsze ograniczają się do podania wagi poinformowaniu dlaczego tak długo nie pisały i oczywiście co zjadły. Na tym się kończy. Radnych kolorów co najwyżej jakieś zdjęcie anorektycznej modelki.

Brak komentarzy: